Wczorajszy dzień upłynął mi pod znakiem piłki nożnej. Zaczynając od meczu w Izdebkach, a kończąc na spotkaniu w Barcelonie. Oba te wydarzenia sportowe łączyła duża ilość emocji jakie piłkarze zapewnili kibicom. W obu spotkaniach szczególnie emocjonująca okazała się końcówka. W tym wpisie skupię się jednak na spotkaniu drużyn LKS Izdebki- LKS Górnik Strachocina. W całym spotkaniu przeważała drużyna z Izdebek i to oni pierwsi wyszli na prowadzenie, drużyna gości miała okazję by doprowadzić do remisu, ale kilkoma udanymi paradami wykazał się bramkarz i obrońcy gospodarzy, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0 i to gospodarze schodzili do szatni w lepszych nastrojach. W drugiej połowie obie drużyny próbowały swoich szans i starały się atakować, pierwszy gol w drugiej odsłonie padł dopiero w samej końcówce z rzutu karnego, podyktowanego po faulu na dobrze dryblującym zawodniku gości. Decyzja sędziego spotkała się z wieloma wątpliwościami zawodników i kibiców, emocje nie zdążyły opaść, bo po kilku minutach sędzia wskazał na wapno ponownie i w ten sposób drużyna gości wyszła na prowadzenie, którego już nie dała sobie odebrać, spotkanie zakończyło się wynikiem 1:2. Trzeba podkreślić że obie drużyny pokazały się z dobrej strony, niestety drużyna z Izdebek musiała pogodzić się ze smakiem porażki. Chciałbym bardzo podziękować za wszystkie pozytywne reakcje w trakcie wykonywania mojej pracy, oraz pogratulować zawodnikom sportowej postawy. Do zobaczenia ponownie :)